Master Cutlery Tac Force Tactical
Przez pewien czas zanosiłem się z kupnem mniejszego filppera na co dzień i do pracy, ponieważ brakowało mi czegoś mniejszego, podręcznego. Siostra zaskoczyła mnie kupując mi taki nożyk na święta 2015 i tak stałem się posiadaczem Master Cutlery Tac-Force Tactical. Myślałem o czymś minimalnie większym niż 202 mm po rozłożeniu, ale bardzo szybko okazało się że daje rade jako podręczny narzędzie na co dzień.
Trochę o budowie: wg danych wykonany jest ze stali nierdzewnej 440, 90 milimetrowe ostrze o grubości 2,5 mm częściowo ząbkowane pokryte jest czarną, antyodblaskową farbą, szaro-czarny aluminiowy, karbowany chwyt i blokada liner lock, posiada flipper który po otwarciu zabezpiecza przed ześlizgnięciem dłoni. Posiada na końcu chwytu zbijak do szyb, funkcjonalny również jako płaski śrubokręt, otwieracz do butelek, jest i klips. Ogólnie jest to seria noży o dosyć futurystycznym wyglądzie.
Z perspektywy roku użytkowania go na co dzień i w pracy bardzo fajne jest ząbkowane ostrze, szczególnie przydatne jeśli ktoś zapomina go od czasu do czasu naostrzyć bo osobiście muszę to robić co jakieś dwa tygodnie, jednak za to jest to dosyć szybka czynność i nie przysparza wielu problemów. Farba z ostrza i chwytu schodzi ale nie za szybko przez co widać że jest użytkowany, ale nie rzuca się to mocno w oczy. O ile z ostrza po prostu farba się wyciera, tak chwyt jest z dosyć miękkiego alu i nosi już znaki bycia ze mną zawsze i wszędzie. Jednak samo trzymanie rzeczywiście jest dosyć pewne, nie ślizga się w dłoni i jest dosyć wygodne. Nie zdążyło mi się żeby sam się zamknął czy otworzył, co czasem trafia się przy takiej konstrukcji noża. Samo otwieranie nie przysparza wielu problemów, wystarczy dobre szarpnięcie palca i słyszymy klik zabezpieczenia, zamykanie odbywa się również bez żadnych problemów. Cała obsługa jest do wykonania jedną ręką. Zbijak testowałem jedynie jako śrubokręt i przy odrobinie uwagi zdaje egzamin bycia awaryjnym narzędziem bądź otwieraczem do butelek przy odrobinie wprawy, ponieważ sam otwieracz działa tylko jeśli otworzymy nóż co jest kiepskim pomysłem. Super opcją jest klips którego brakowało mi we wcześniejszych nożach na co dzień. Wygląd zostawiam, ponieważ wszystko zależy od gustu użytkownika mi osobiście dosyć się podoba. Jedyne o czym trzeba pamiętać to jak wcześniej wspomniałem ostrzenie, oraz skręcanie śrubek w chwycie gdyż mają tendencję do odkręcania się co w dłuższej perspektywie może prowadzić do rozpadnięcia się całej konstrukcji.
Na co dzień używam go głównie do cięcia taśm, kartonów i na warsztacie do naprawdę różnych czynności, również do delikatnego podważania ostrzem, lub trochę mocniejszego zbijakiem i ani razu mnie nie zawiódł. Za cenę około 60-70 zł mimo różnych opinii moim zdaniem jest to nóż bardzo fajny do noszenia na co dzień, głównie do zadań prostszych, ale również do lekko trudniejszych przy odrobinie wprawy, oczywiście trzeba pamiętać również o ograniczeniach które narzuca konstrukcja i materiał wykonania któremu do prawdziwej stali 440 trochę brakuje. Mimo to mogę go śmiało polecić dla ludzi którzy szukają taniego flippera na co dzień.
Dziękuję siostrze za tak przydatny prezent.